NAUKA, A MOTYWACJA

Motywacja do nauki nie bierze się z czystego biurka, i kalendarza!

Techniki zarządzania czasem bardzo często pomijają jedną krytyczną zmienną – nasze emocje. Porządek, czy lista rzeczy do zrobienia są jedynie technikami mogącymi pomóc nam w realizacji zadania. Motywacja do nauki nie bierze się jednak z czystego biurka!

Działa to za to w drugą stronę. Będąc zmotywowanym do zrobienia czegoś, będziesz automatycznie szukał narzędzi, które pomogą Ci ten cel zrealizować. To trochę jak ze spacerem z ukochaną osobą. Czy sprawdzasz wtedy, co chwilę Facebooka, czy raczej wyłączasz głos, bo zależy Ci na czymś innym?

Jeśli brakuje Ci motywacji – do nauki, ćwiczeń, czegokolwiek, nie szukaj jej sprzątając biurko lub porządkując notatki. Zamiast tego skup się na emocjach, bo 

SZTUKA MOTYWACJI POLEGA WŁAŚNIE NA UMIEJĘTNOŚCI KONTROLOWANIA  EMOCJI I WZBUDZANIU W SOBIE POŻĄDANIA KONKRETNYCH, „WYMARZONYCH” REZULTATÓW.

Jak się zmotywować?

1 Zaczynaj z wizją końca

Mało, kogo motywuje wizja nauki do egzaminu z matematyki albo lista ćwiczeń, które wykonamy na siłowni. To, co naprawdę nakręca nas do działania, to wizja przyszłości, do jakiej mogą nas te działania doprowadzić.

Pierwszym krokiem na drodze do motywacji płynącej z wnętrza jest określenie: Dlaczego tego pragnę?; Po co mi to w ogóle jest?; Co będę z tego miał, w dłuższym horyzoncie czasu?

Jeśli chcesz zyskać motywację do nauki – pomyśl np. o dumie, którą będziesz czuł  dostając się na wymarzone praktyki, staż, kończąc studia i dostając pracę w zawodzie, o imprezach integracyjnych, w których będziesz brał udział, delegacjach, podróżach albo gadżetach, na które będziesz mógł sobie wtedy pozwolić. Myśl o tych sprawach często – gdy wstajesz, myjesz zęby, gotujesz albo tuż przed zaśnięciem. Stwórz sobie wizję wymarzonej przyszłości, a niejako automatycznie zmotywujesz się do pokonania przeszkód, które Cię od niej dzielą.

2 Otaczaj się pasjonatami

Świat jest pełen pasjonatów. Z pewnością masz wśród swoich znajomych, kolegów, koleżanek osoby wręcz uzależnione od ćwiczeń lub takie, które zwyczajnie lubią się uczyć. Spróbuj spędzać z nimi nieco więcej czasu, a zaczniesz nasiąkać ich entuzjazmem. Jest zaraźliwy!

Zasada ta sprawdza się nie tylko w przypadku motywacji do nauki, lecz również gry na instrumentach, ćwiczeń i diety. Lepiej chodzić na siłownię z osobą, która z przyjemnością robi to od 10 lat (i z politowaniem słuchałaby naszych wymówek), niż kimś, kto dopiero zaczyna i na dodatek ma słomiany zapał.

3. Zacznij kolekcjonować swoje dotychczasowe sukcesy

Wiele poradników dotyczących motywacji sugeruje, by dawać sobie niewielkie nagrody – za ukończony trening, sesję nauki itp. I choć fajnie sprawić sobie czasem fizyczny prezent, zamiast gadżetów, można również kolekcjonować swoje dotychczasowe sukcesy. Wszyscy ich pragniemy, a nawet te niewielkie dają niesamowitego motywacyjnego kopa!

Zacznij spisywać swoje osiągnięcia! Na uczelni będą to przyznane stypendia, publikacje, zaliczone, trudne egzaminy, odbyte praktyki i staże, pochwały wykładowców,  oraz zdobyte wyróżnienia i nagrody. Chcąc zmotywować się do nauki, wystarczy, że przypomnisz
sobie, jak wiele już na tym polu osiągnąłeś.

Poczucie kompetencji i sprawczości automatycznie podniesie Twój poziom motywacji.

4. Nie czekaj aż motywacja do nauki sama do Ciebie przyjdzie.

Czasem po prostu trzeba zrobić to, co do nas należy – mimo braku motywacji i chęci. Kilkaset lat temu ludzie nie zastanawiali się, czy są dostatecznie zmotywowani, by nakarmić zwierzęta albo wydoić krowy. Oni po prostu to robili. I wiesz, co? Motywacja bardzo często pojawia się dopiero w trakcie robienia czegoś – nauki (gdy natrafimy na coś naprawdę ciekawego) lub podczas treningu gdy endorfiny buzują, a my czujemy, że możemy wszystko.

5. Choć raz posłuchaj Maslowa.

Trudno o motywację do nauki czy treningu, gdy jesteśmy zmęczeni, niewyspani i głodni. Już Maslow zauważył, że niemożliwe jest zaspokojenie bardziej subtelnych potrzeb człowieka (a taką właśnie jest nauka, rozwój osobisty albo okupiony treningiem wygląd) dopóki nie zaspokoimy potrzeb bardziej podstawowych.Chcąc częściej odczuwać motywację do nauki czy ćwiczeń zapewnij sobie 7,5 godzinny sen w nocy oraz 15 minutową drzemkę energetyczną w ciągu dnia. Może i będziesz miał odrobinę mniej czasu. Będzie to jednak z pewnością czas dużo efektywniej wykorzystany.

6. Wykorzystaj metodę małych kroków

Nie staraj się opanować całego materiału na raz – podczas jednego, kilku – czy kilkunastogodzinnego „posiedzenia”. Jeśli jest go naprawdę dużo i tak ci się to nie uda. Już po paru godzinach, zaczniesz najprawdopodobniej odczuwać frustrację i zmęczenie, które zdecydowanie nie sprzyjają efektywnej nauce.

Przed przystąpieniem do działania, podziel materiał na mniejsze części i wyznacz konkretną datę realizacji poszczególnych etapów nauki. Metoda małych kroków jest zdecydowanie skuteczniejsza, niż nauka wszystkiego na raz. Lepiej jest przyswajać mniejsze porcje wiedzy, a później kilkukrotnie wszystko powtórzyć. Poza tym, takie rozwiązanie nie niesie ze sobą ryzyka szybkiego przemęczenia i zniechęcenia do dalszego wysiłku intelektualnego.

7. Pozytywny wpływ relaksu

Nawet jeśli do egzaminu pozostało już niewiele czasu, nie można zapominać, że nie samą nauką człowiek żyje. Znalezienie w tym intensywnym okresie czasu na odpoczynek i drobne przyjemności (np. słuchanie muzyki, spacer, bieganie, itp.) jest naprawdę ważne. Takie małe radości to nie tyle dobry sposób na motywację, co po prostu wyraz troski o higienę umysłu.

Mamy nadzieję, że chociaż kilka tych rad pomoże Wam osiągnąć motywację do nauki. Spróbujcie, powodzenia!!!